Piknik Słowo - TOP listy według marketu Google Play
Piknik
Słowo
Rynek
gier mobilnych nie słabnie na zainteresowaniu. W jego gąszczu
jesteśmy w stanie wyłonić wiele tytułów, które mają na celu
zaintrygować nas szybką rozgrywką lub tych, które wciągają nas
bez reszty wyładowując naszą baterię smartfona 3x szybciej, niż
przy normalnym użytkowaniu. Top popularnych marketowych gier jest
bardzo płynny, jednak od kilku tygodni gra „Piknik Słowo - Twój
piknik z wyrazami ” utrzymuje się na samym szczycie listy.
Jesteście ciekawi co takiego ma w sobie ten tytuł?
Gdy
po raz
pierwszy zetknęłam się z tym tytułem nie potrafiłam zrozumieć
jego popularności. Nie ma co się oszukiwać, nie jest to gra na
najwyższym poziomie, która wymaga od nas wybitnej zręczności, czy
wciąga nas swoją skomplikowaną fabułą, której moglibyśmy
poświęcić wiele godzin. Zaskoczył mnie więc widok studentów,
którzy na każdym wykładzie potrafili układać wyrazy z
rozsypanych literek i do tego wydawali się bardzo pochłonięci tym
co robią. Postanowiłam sprawdzić z czym mamy do czynienia i w taki
sposób dałam się wkręcić w układanie wyrazów.
Czym
jest Piknik Słowo
Piknik
Słowo to gra słowna wydana przez APNAX Games. Na markecie
znajdziemy jej 4 odsłony językowe – angielską, polską, czeską
i węgierską, gdzie
każda z nich na ponad milion pobrań. Średnia ocen 4,65 mówi sama
za siebie, ludzie pokochali
ten tytuł. Za taką ocenę na markecie wielu developerów jest w
stanie wydać spore pieniądze na marketing, aby ściągnąć do
siebie graczy. APNAX Games wystarczył jednak dobry pomysł na grę,
który potrafił sam się obronić.
Na
czym to polega
Już
na samym początku gra zaskakuje nas swoją prostotą i intuicyjnym
interfacem. Układanie wyrazów z rozsypanych liter nie
ma
w sobie nic skomplikowanego, choć nie powiem, zdarzyło mi się
zaciąć w
rozgrywce.
Brak pomysłu na nowy
wyraz zawsze skutkował zwiększeniem kreatywności lub frustracją
tak wielką, że bez ukończenia poziomu nie byłam w stanie oderwać
się od telefonu. Coraz
to wyższe poziomy nie odbiegają od siebie zbytnio trudnością, z
czasem zwiększa się jedynie liczba wyrazów do odgadnięcia.
Rozgrywka jest przemyślana na tyle, że nie wymaga ona od nas bycia
omnibusami lub sięgania po encyklopedię, żeby bez większych
problemów odgadnąć słowo, którego wymaga od nas gra.
Oprawa
graficzna
Grafika
w grze jest bardzo barwna.
Daleko jej do flat designu czy minimalizmu niczym u gier studia
Ketchapp,
jednak
w kolorowych, przesłodzonych obrazkach kryje się jakiś urok.
Mimo to, grafiki nawiązujące do pikniku nie rażą po oczach oraz
nie rozpraszają podczas
rozgrywki.
Wiele osób zanim zacznie grać w jakiś tytuł najpierw sprawdza,
czy efekty wizualne mu odpowiadają.Grafiką w „Pikniku” raczej nikt nie powinien być rozczarowany.
Nie raz okazywało się, że agresywne animacje sprawiały, że
porzucałam jakiś tytuł na
szczęście w tej grze nie
musimy obawiać się oczopląsu.
Wirtualna
waluta
Piknik
Słowo jest do pobrania za darmo, jednak wewnątrz znajdziemy, modny
ostatnio,
system mikropłatności. Nie mając pomysłu na słowo możemy w grze
skorzystać z podpowiedzi. Kosztuje ona kilkadziesiąt
monet, gdzie monety możemy zyskać przez odgadnięcie danego słowa
w wybranym poziomie lub kupić je za realną gotówkę. Zestaw 250
monet, za które dostaniemy w grze 3 podpowiedzi, kosztuje 4,29 zł.
Wydaje się to bardzo słabą zachętą do wydania
realnej gotówki, skoro na ten moment odpowiedzi do poszczególnych
poziomów jesteśmy w stanie odnaleźć bez większego problemu w
Internecie.
Reklamy
Pobierając
z marketu darmową grę zawsze jestem przygotowana na nachalne
reklamy, których wyłączenie graniczy z cudem. „Piknik” pod tym
względem bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie mówię tu
oczywiście o całkowitym braku reklam. Na każdym pulpicie na samym
dole znajdziemy pasek reklamy, który jest całkowicie nieinwazyjny.
Dodatkowo po przejściu przejściu
kilku poziomów pojawi się na ekranie kilkusekundowa reklama, którą
po paru sekundach możemy wyłączyć. Jest to dobry kompromis
pomiędzy zarobkiem, wymuszeniem na graczu obejrzenia materiału
reklamowego, a darmową wersją gry. Nie oszukujmy się, developerzy
muszą w jakiś sposób zarobić na tytule, który stworzyli.
Polubiłam
gry mobilne bez fabuły
Koncepcja
„Pikniku” bardzo mi się spodobała. Jest
to łatwa
i przyjemna gra, którą możemy przerwać w dowolnym momencie.
Przestało
mnie dziwić, że ten wypełniacz wolnego czasu znalazł się na
szczycie „top listy gier według gPlay”. Mizianie ekranu palcem w
celu łączenia liter w wyrazy zdaje się być bardzo relaksujące.
Do tego mikropłatności, które nie przeszkadzają w zdobywaniu
kolejnych poziomów, nienachalne reklamy i sukces jak widać jest
murowany. W prostocie siła! Myślę, że cel developerów został
osiągnięty. Gra dotarła do sporego grona odbiorców i grać w nią
może każdy, kto posiada smartfona.
Co
sądzicie o Słowo Piknik? Macie na swoich telefonach tę grę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz